Problemy z płodnością dotyczą 1 na 7 par, a procedura in vitro jest kosztowna i ma zaledwie 30 proc. Skuteczności. O tym, jak sztuczna inteligencja może pomóc w leczeniu bezpłodności, czym jest FemTech i czy technologia z czasem zastąpi lekarzy rozmawiamy z Urszulą Sankowską, COO w MIM Solutions, laureatką 13. edycji konkursu Bizneswoman Roku w kategorii Liderka w Nowych Technologiach, której Partnerem jest firma IGT Poland.
Szacuje się, że problemy z płodnością mogą dotyczyć nawet 20 proc. par w wieku rozrodczym w Polsce. W jaki sposób sztuczna inteligencja może pomóc im w staraniu się o dziecko?
Problem zaburzeń płodności dotyka niestety coraz więcej par w Polsce i na świecie. Około jedna na siedem par ma problemy z zajściem w ciążę, co oznacza, że istnieje duże zapotrzebowanie na rozwiązania takie jak zapłodnienie in vitro, znane również jako IVF. Proces ten obejmuje m.in. samo zapłodnienie i rozwój zarodków w laboratorium, a następnie wybranie kilku do implantacji w macicy pacjentki. Jednak procedura ta ma tylko 30 proc. skuteczności, jest kosztowna i może być dla pacjentów obciążająca zarówno psychicznie, jak i fizycznie. To dowód na to, że pozostało jeszcze tutaj wiele wyzwań i ograniczeń do pokonania. Właśnie w kilku takich wyzwaniach staramy się wspomóc lekarzy przy pomocy sztucznej inteligencji (SI). Systemy oparte o SI mogą poprawić szanse na sukces, zmniejszyć liczbę błędów i doprowadzić do szybszych, tańszych i bardziej dostępnych procesów leczenia.
Pierwszym z tych problemów jest sam wybór odpowiednich embrionów do implantacji. Jest to niezwykle ważne, ponieważ zwiększa szansę na sukces, minimalizuje powikłania i zapewnia zdrowie dziecka. Natomiast jest to istotne wyzwanie, bo nadal brakuje obiektywnych metod dokładnej oceny jakości zarodków, bądź, mówiąc bardziej szczegółowo, brakuje systemów predykcyjnych, które na podstawie rozwoju zarodka są w stanie przewidzieć jego szanse implantacji. Obecnie dostępne narzędzia wspierające podejmowanie tej decyzji są ograniczone, wysoce subiektywne, zazwyczaj czasochłonne i często bardzo drogie. W rezultacie embriolodzy często opierają się na swoim doświadczeniu i umiejętnościach obserwacyjnych przy wyborze zarodków do implantacji. Brak obiektywnych wskaźników może prowadzić do dużej zmienności w samym procesie. Czytaj dalej
Źródło: Sukces Pisany Szminką